wtorek, 24 czerwca 2008

kochanemu tacie..

wczoraj był dzień ojca. nie uważacie, ze jakoś mało wyeksponowany? tzn chodzi mi o to, że wszyscy wiedzą kiedy jest dzień matki, wszyscy wiedzą kiedy jest dzień dziecka.. a jak to jest z dniem ojca??

wczoraj poszłam na spacer z matyldą. pod blokiem napadło na nas jak zawsze stado dzieci. i wiecie, że z ósemki tylko 1 wiedziało, że dziś (tzn wczoraj) jest dzień ojca?? tak sobie myślę, że może to dlatego, że już są wakacje i nie trąbią o tym w szkole? nie wiem..

matylda w każdym razie pamiętała. tzn ja w jej imieniu, bo na zetce tyle razy o tym gadali, że trudno było zapomnieć ;)

już dawno przymierzałam się do popełnienia parawaniku. szczególnie po kursie nannali (dzięki ci babo ;*) i nareszcie udało się. musiałam przysiąść i się zmobilizować. miałam go zrobić już w niedzielę, ale nie dałam rady. zabrałam się wczoraj wieczorkiem jak mała zasnęła, czyli o 22 i co ciekawe zdążyłam przed północą, czyli można powiedzieć, ze parawanik był na czas ;)

zdjęcie tata wybrał sobie sam.










i szczególiki:











ps. nie wiem dlaczego nie zrobiłam jak stoi :) wkońcu to stojący parawanik :)

buziole!

5 komentarzy:

ScrappyBlueStones pisze...

jeszcze tu jestem :)

świetny parawanik (brr, jak ja nie znoszę zdrobnień, ale jak to inaczej nazwać ...)

A Matylda taka słodka!!!

truskawkaM pisze...

parawanik jest sliczny :) ciekawe ma kolorki :) noi Matylda :*

magdalena pisze...

no kolorki tak :) miało byc zielono- czarno, a wyszło jak zawsze, czyli z domieszką różu ;)

al enie potrafię inaczej, prawie wszystko co scrapowe w domu mam rózowe!

Rydia pisze...

Śliczny parawanik,fajny pomysł z tą odbitą rączką Matyldy .
Pozdrawiam serdecznie :*

nannala pisze...

to ja tylko zęby wyszczerzę pod tym cudem :]
(nannala)