czwartek, 13 maja 2010

Mozaika

Witajcie kochane!

Rzadko tu bywam. W ogóle nie skrapuję. Nie mam czasu. Nie mam siły. Nie mam checi. Mam za to 22 kg plus ;) i niecałe 3 tygodnie do terminu. Do 7 maja jeszcze siedziałam w robocie, ale już teraz relaksuję się. Urlopuję sobie sama 260 km od domu... ślubny z Matyldą zostali w domu.. Wariactwo troszkę nie sądzicie? I tak sobie skaczę po waszych blogach prawie codziennie. Znaku nie zostawiam, bo najzwyczajniej w świecie mam lenia ;) Jakoś tam, z wielkim bólem i opóźnieniem piszę bloga Matyldy, ale tam jakby z przyczyn wiadomych nie chciałabym narobić sobie zaległości...

Wszyscy bawią się teraz w mozaikę flickrową, więc mi zachciało się zaglądnąć w głąb mojej duszy ;) I co zauważyłam? Wygląda mi to jakby monotematycznie trochę. Chyba faktycznie powinnam spakować plecak i wyruszyć w świat ;) Ostatniego zdjęcia nie ma, bo póki co nie mam tam konta...







Zarąbista zabawa naprawdę polecam serdecznie wszystkim!!!