sobota, 31 maja 2008

dajcie tu jakąś muzyczkę..

wena chyba zaczęła do mnie powoli wracać.., ale szczerze to bardzo powoli... wasze wpisy na blogach wraz z nowymi scrapami lecą w tempie zastraszającym.. tak więc i wzięłam się za siebie. powstał taki oto scrapek z Matyldą. chyba pierwszy w ogóle jaki zrobiłam z nią w roli głównej, który zostanie w domu.. muszę się za siebie wziąść, bo zdjęć do oscrapowania mam z milion!!

zdjęcie ze strzelnicy- mała dostała akurat ochraniacze na uszka..







napisy wytłaczane na kartonie bazzil. wyszły mi chyba nie do końca tak , jak powinny, ale w rzeczywistości są wyraźniejsze niż na fotce. jeszcze muszę jednak z nimi troszkę poćwiczyć..papiery daisy d's premium , nawias to rubons, patyna

i mam od razu radę dla tych, którzy po raz pierwszy uzywają rubonsów- lepiej jest wyciąć tak jak jest na odwrocie napisane, niż przykładać cały folder do kartki... ja leniwiec pospolity postanowiłam nie wycinać, tylko miedzy scrapa, a rubons nieużywany włożyłam kartkę i został mi na niej piękny napis love... i 3 kwiatki... choć w tym miejscu nawet go nie dotykałam!!! także radzę wycinać pojedyncze, bo teraz mam totalne wyrzuty sumienia!!!!

3 komentarze:

truskawkaM pisze...

zdjecie malej jest przeslodkie i zabawne ;)

scrpa jest piekny ! jak ja kocham minimalizm, a w Twoje wykonanie jest super :)

asia wu pisze...

Świetny scrap! To małe szycie jest takim smaczkiem ;) A co do rub-onsów - przeczytałam gdzieś tam radę, by wycinać nie kształty/wyrazy tylko robić otworki w folii ochronnej (arkusz zostaje w całości, nic luzem nie lata).

magdalena pisze...

dzieki dzieki!!

wiesz coffie mysle ze to o wiele lepszy pomysł, zeby robic otworki w folii ochronnej, faktycznie szablon masz w całośći! wielkie dzieki za rade!!