sobota, 26 lipca 2008

były sobie urodziny..

w tym roku jako wyjatkowo wyszedł dzień jak codzień.. bez szału..

doastałam kilka bardzo milych telefoników, za co serdecznie dziękuję :* zaskoczona byłam mile :*

i za wirtualne życzenia też serdecznie dziękuję Bei, nulce i niebiesko okiej :* bardzo mi miło :*

i za karteczkę angie :* wielkie lowe.

to tyle.

jakoś bez humoru dziś jestem.

wczoraj zresztą też byłam.

marzy mi się paryż.

od lat już. chyba zrobie sobie sama niespodziankę i polecę w siną dal. ot tak. dla hecy...

jeszcze raz dziękuję za pamięć.

buźka.

1 komentarz:

Jaszmurka pisze...

No ja takie spóźnione życzenia... Ale składam :)

Wszystkiego najpiękniejszego - żeby pomysły na scrapy nigdy się nie kończyły :D

100 lat!