środa, 11 lutego 2009

ka-ka..

mamy pod domem rzeczkę, na której jest masa kaczek. raz zabrałam dziecko na karmienie kaczek i teraz biedna niania codziennie idzie z małą na wyprawę...

nawet jak czytamy ksiązki i zobaczy na obrazku kaczkę, to leci do kuchni pokazuje na chleb i ka-ka. normalnie szaleństwo.

bardzo lubię to zdjęcie. szalenie się raduję, kiedy mała piszczy rzucając chlebek ;)

3 komentarze:

finnabair pisze...

ten napis "farbkowy"...super!

Bea pisze...

fajnie to zilustrowałaś ;) kake trzaba było w te stokrotki jakąś wstawić ;) hahaha :)

Dinolka pisze...

Tylko kaczki brakuje ^^

Małe dzieci są niesamowite, jak coś im się spodoba mogą to powtarzać ile tylko można. Moja siostra też jak tylko znajdzie jakąś zabawę to tygodniami potrafi nas nią zamęczać ;)

Pozdrawiam