wtorek, 7 października 2008

słońce powoli wychodzi...

i jakoś wygrzebuję się z dołka. mała już prawie zdrowa, ślubny paraduje w kołnierzu ortopedycznym... ja jeszcze jestem chora, ale to jakby zupełnie nie ma żadnego znaczenia.

poszłam do fryzjera i zmieniłam kolor czerepa, więc i humor od razu mam lepszy :)

w przyszłym tygodniu czeka nas roczek Matyldy. kto by pomyślał, że ona już taka duża!

to nasze zaproszenia. powstały już w tamtym tygodniu i już dawno zostały wysłane, ale nie byo zupełnie czasu, aby szybciej zaglądnąć na bloga...

już dawno chodził mi po głowie pomysł odbicia ręki małej, bo ogólnie mam pierdolca na punkcie jej rączek i nóżek. mam na stanie chyba z milion odbić z tego roku i gdzie tylko mogę to dołączam jej łapkę. musiała i być na zaproszeniu :)



w ogóle to muszę małą moją pochwalić, bo była taka dzielna przy odbijaniu!! sama chciała :) chyba się juz przyzwyczaiła ;)

7 komentarzy:

Rydia pisze...

Cieszę się Magdaleno że wszystko się zaczyna układać i że słoneczko wychodzi.Życie bywa bardzo przewrotne ,ale najważniejsze to iść do przodu .
Buziaki wielkie :*
Zaproszenia bardzo oryginalne :)

truskawkaM pisze...

swietne , swietne ! zaproszenia :)

Jaszmurka pisze...

No i git!
Koko dżambo i do przodu :*

RosaliaArt pisze...

faaaaajne, oryginalny pomysł... a dzieciaki uwielbiają wszystkie najbrudniejsze zabawy... im więcej kolorów, tym lepiej :D

HomeScrapHome pisze...

cud-miód zaproszenia!!

a że się Matyldzie zabawa podobała, to się nie dziwię! jak często zdarza się okazja do maziania farbami za przyzwoleniem, ba namową mamy!!

A gdy słońce za oknem się pojawia to i znak, że dobre czasy idą :)

Ania - "Z Papieru Tworzone" pisze...

Rewelacyjny pomysł!! No muszę kiedyś wykorzystać!

Nela5 pisze...

oow super pomysł !!!!! rewelacyjne te zaproszenia ...;leca do inspiracji